Nie ma już wątpliwości – ŁKS Łódź dopadł kryzys. Biało-czerwono-biali po raz trzeci z rzędu nie zdobyli kompletu punktów, tym razem przegrywając na własnym stadionie z wiceliderem Fortuna 1. Ligi – Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Goście zwyciężyli 2:1, choć wynik długo pozostawał otwarty.
Przewaga gości od pierwszych minut
Od początku spotkania widać było, że to przyjezdni zamierzają narzucić swoje warunki. Szybko przejęli inicjatywę i ograniczyli łodzianom możliwości rozgrywania akcji. Już w 16. minucie Kamil Zapolnik, pozostawiony bez krycia w polu karnym, wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie i strzałem głową pokonał Aleksandra Bobka.
Dopiero po stracie bramki ŁKS zyskał nieco więcej swobody w ofensywie, jednak długo nie potrafił tego wykorzystać. Chaos i brak konkretnego planu gry utrudniały skuteczne ataki. Dopiero w 44. minucie udało się wyrównać. Antoni Młynarczyk dośrodkował z prawego skrzydła, a Mateusz Wysokiński, wbiegając w tempo, umieścił piłkę w siatce.
Strzał z „kung-fu” i brak pomysłów
Po przerwie to Termalica ponownie przejęła kontrolę. Już w 54. minucie Morgan Faßbender popisał się efektownym uderzeniem, które zaskoczyło Bobka i dało gościom prowadzenie.
– To był prawdziwy „strzał z kung-fu” – dynamiczny, nieoczywisty, a przy tym niezwykle skuteczny. Morgan Faßbender uderzył piłkę w powietrzu z obrotem, zaskakując zarówno obrońców ŁKS-u, jak i Aleksandra Bobka. Takie bramki widuje się rzadko, ale właśnie one robią największe wrażenie – komentują po meczu obserwatorzy 1. ligi.
Mimo prób ze strony trenera Ariela Galeano, który rotował składem i ustawieniem (m.in. wprowadzając debiutującego Mateusza Wzięcha czy grając trójką obrońców), rezultat nie uległ zmianie.

Kolejne spotkanie nie zapowiada się łatwiej. W najbliższą niedzielę (13 kwietnia) ŁKS zmierzy się na wyjeździe z trzecią drużyną tabeli – Wisłą Płock.
Żółte kartki: Rudol (ŁKS), Ambrosiewicz, Hilbrycht, Kopacz (Bruk-Bet Termalica)
Sędziował: Yusuke Araki (Japonia)
Widzów: 3684
ŁKS Łódź – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (1:1)
Bramki: Wysokiński 44’ – Zapolnik 16’, Faßbender 54’
ŁKS Łódź:
Bobek – Dankowski (68’ Hinokio), Rudol, Fałowski, Głowacki (68’ Pirulo) – Kupczak, Mokrzycki, Wysokiński – Norlin (56’ Balić), Mrvaljević (84’ Wzięch), Młynarczyk (46’ Sitek)
Źródło: ŁKS Łódź
Dodaj komentarz