Nawet do 10 lat więzienia grozi 43-letniemu zduńskowolaninowi, który na parkingu w centrum Sieradza włamał się do samochodu, skąd ukradł radioodtwarzacz oraz wybił szybę w kolejnym aucie. Wandala zatrzymano, dzięki interwencji jednego z pokrzywdzonych.
Łączną wartość strat oszacowano na ponad 1800 złotych. Odzyskane mienie powróci do właściciela. Za czyny o charakterze chuligańskim podejrzany usłyszał już zarzuty.
31 stycznia 2025 roku około godziny 20.00 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o ujęciu włamywacza na parkingu przyblokowym w centrum Sieradza. Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego, który oświadczył, że zobaczył w swoim samochodzie nieznanego mężczyznę. Kiedy właściciel zainterweniował, mężczyzna szybko wybiegł z auta i zaczął uciekać. Po chwili świadek zatrzymał go i zaalarmował dyżurnego.
Policjanci wydziału kryminalnego przejęli ujętego mężczyznę. Jak się okazało, wandal uszkodził zamki w drzwiach osobowego Peugeota i wyrwał z konsoli radioodtwarzacz. Na tylnym siedzeniu samochodu znaleziono torbę podróżną, w której było skradzione radio samochodowe oraz narzędzia. W wyniku dalszych czynności policjanci ujawnili na parkingu kolejne auto z wybitą szybą.
Funkcjonariusze ustalili i dotarli do właściciela pojazdu. Łączną wartość strat pokrzywdzeni oszacowali na ponad 1800 złotych. Mężczyzna został zatrzymamy i trafił do policyjnej celi. Usłyszał zarzut włamania oraz uszkodzenia mienia. Popełnione przestępstwa zakwalifikowano jako czyny o charakterze chuligańskim, gdzie dolna granica zagrożenia karą jest zwiększona o połowę. Odzyskany sprzęt trafi do rąk właściciela. Podejrzany nie był w przeszłości notowany przez policję. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Sieradz
Autor: aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka
Dodaj komentarz