Bełchatowscy policjanci rozwikłali sprawę kradzieży z włamaniem jeszcze tego samego dnia, w którym dowiedzieli się o przestępstwie. Kryminalni idąc tropem śladów pozostawionych przez włamywaczy na miejscu zdarzenia ustalili sprawców oraz odzyskali skradzione przedmioty. Ich wartość to blisko 25 tysięcy złotych. Podejrzani to mężczyźni w wieku 30 i 37 lat, którzy usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zgłoszenie
27 lutego 2025 roku policjanci pojechali do jednej z miejscowości w powiecie bełchatowskim, w związku ze zgłoszeniem o przestępstwie kradzieży z włamaniem. Na miejscu, w rozmowie z pokrzywdzonym stróże prawa ustalili, że sprawcy po zerwaniu kłódek włamali się do hali. Łupem włamywaczy padł sprzęt wartości blisko 25 tysięcy złotych, to między innymi kosiarki samojezdne, wóz do zaprzęgu, gokarty.
Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej zajęli się wykonaniem oględzin miejsca zdarzenia i zabezpieczeniem śladów kryminalistycznych. Natomiast policjanci z wydziału kryminalnego ruszyli w teren poszukując innych śladów mogących doprowadzić ich na trop sprawców. Penetrując pobliski teren funkcjonariusze odnaleźli ślady opon pojazdu oraz ślady obuwia, które poprowadziły ich przez dukt leśny, na skraj rzeki.
Ślady
Tutaj funkcjonariusze odnaleźli kolejne ślady mające związek ze zdarzeniem. Były to między innymi stłuczone elementy reflektora pojazdu, część pasa bezpieczeństwa. Działania te doprowadziły kryminalnych do pobliskiej miejscowości. Tam funkcjonariusze zwrócili uwagę na samochód marki Fiat Uno, zaparkowany na terenie jednej z posesji. Auto miało rozbity reflektor, a na uchwycie do holowania przywiązany był pas bezpieczeństwa.
Fakty świadczyły między innymi o tym, że pojazd służył do popełnienia przestępstwa. W tej sytuacji kryminalni weszli na teren posesji i wylegitymowali 30-letniego użytkownika pojazdu. Mężczyzna zaskoczony nieoczekiwaną wizytą policji początkowo wszystkiemu zaprzeczał, jednak później przyznał się do przestępstwa. Podejrzewany szybko trafił do policyjnej celi.
Wspólnik i łupy
Kolejne działania doprowadziły kryminalnych również do „wspólnika” zatrzymanego mężczyzny, 37-letniego mieszkańca powiatu bełchatowskiego, którego również zatrzymano. Policjanci odzyskali również skradzione mienie. Okazało się, że część łupu podejrzani ukryli w lesie w zaroślach. Natomiast kolejne przedmioty pochodzące z kradzieży z włamaniem kryminalni odnaleźli w stodole u jednego z podejrzanych.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. To przestępstwo, za które grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło:
nadkomisarz Iwona Kaszewska
Dodaj komentarz