W sierpniu można zapoznać się z plenerowymi ekspozycjami przygotowanymi przez Muzeum w Piotrkowie Trybunalskim. Przypominają one związane z Piotrkowem osoby, których losy splotły się z powstaniem warszawskim.
Biogramy uczestników tego patriotycznego zrywu opracowane zostały przez doktora Piotra Stanka z Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu. Prezentacje wzbogacona archiwalnymi zdjęciami, dokumentami i korespondencją z obozów jenieckich, stanowi świadectwo złożonych powstańczych losów i związków Warszawy i Piotrkowa.
Warto nadmienić, że wiele rodzin osiadłych w Piotrkowie i okolicy dotarło tu właśnie po upadku powstania warszawskiego. Przykładem niech będzie Teofil Budzanowski – powojenny dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego, który wraz z trójką swych dzieci podczas powstania warszawskiego walczył w Śródmieściu.
– Pośród warszawiaków, którzy osiedlili się w Piotrkowie byli nauczyciele, aktorzy czy muzycy, którzy w pierwszych latach po „wyzwoleniu” współtworzyli życie kulturalne i oświatowe miasta – mówi Paweł Kendra z piotrkowskiego Muzeum.
Plenerowe ekspozycje nie bez przyczyny pokazywane są na parkanie Muzeum w Piotrkowie Trybunalskim oraz parkanie klasztoru OO. Bernardynów.
– Zdecydowały o tym pewne mniej znane wydarzenia tamtych dni, które przyczyniły się do zacieśnienia współpracy między Warszawą a Piotrkowem. Po upadku powstania warszawskiego gmach piotrkowskiego Muzeum – dawny Zamek Królewski, na kilka miesięcy stał się bowiem tymczasową siedzibą Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża. Ówczesny kustosz zbiorów „Muzeum Ziemi Piotrkowskiej na Zamku Królewskim w Piotrkowie” – Antoni Badek, zaangażował się natomiast w ratowanie narodowych dóbr kultury. Podjął współpracę m.in. z doktorem Stanisławem Lorentzem – dyrektorem Muzeum Narodowego w Warszawie i profesorem Janem Zachwatowiczem – kierownikiem Zakładu Architektury Polskiej na Politechnice Warszawskiej – dodaje P. Kendra. – Wykorzystując swą wiedzę, pozycję społeczna i kontakty, pomagał w zabezpieczeniu przewiezionych do Piotrkowa po upadku powstania warszawskiego cennych zbiorów Muzeum Zoologicznego w Warszawie, kilkuset inkunabułów i rękopisów z bibliotek warszawskich i zbiorów prywatnych, a także kopii obrazów Canaletta oraz skrzyń z nutami z Departamentu Muzycznego Ministerstwa Kultury i Sztuki. W akcji tej kustosz zbiorów piotrkowskiego muzeum – Antoni Badek otrzymał nieocenione wsparcie od ówczesnego gwardiana klasztoru Bernardynów w Piotrkowie. Funkcję tą od 1943 r. pełnił ojciec profesor Ludwik Krupa, który utrzymywał kontakty ze strukturami Armii Krajowej okręgu Łódź. M.in. dlatego te cenne dobra narodowe zdeponowano właśnie w podziemiach u piotrkowskich Bernardynów – mówił.
Do dziś tajemnicą pozostaje to, jak w niezauważony sposób trafiły do Piotrkowa tak liczne dobra kultury, które po „wyzwoleniu” na powrót wywożono do Warszawy przez długie tygodnie.
Źródło: piotrkowski24.pl
Autor: Jarosław Krak
Dodaj komentarz