Po krótkiej rozmowie w parku zniknął telefon wraz z zawartością — dokumentami, gotówką i kartą bankomatową. 68-latek zostawił go na ławce, a nieznajomy wykorzystał okazję i ukradł urządzenie. Gdy syn poszkodowanego dowiedział się o zdarzeniu, udał się do banku, by zablokować rachunek. W kolejce zauważył mężczyznę próbującego wypłacić z konta jego taty pieniądze i szybko powiadomił policjantów.
Do zdarzenia doszło w godzinach wieczornych 23 czerwca 2025 roku w Radomsku. 68-latek siedział na ławce w parku przy ulicy Armii Krajowej, gdy dosiadł się do niego nieznajomy mężczyzna. Po krótkiej rozmowie wrócił do domu i poszedł spać. Dopiero rano zorientował się, że nie ma przy sobie telefonu z dokumentami, gotówką i kartą bankomatową. Wrócił do parku, by poszukać urządzenia, ale telefonu już nie znalazł. Następnie zgłosił sprawę na policję.
Syn mężczyzny, po tym jak 68-latek opowiedział mu o całej sytuacji, udał się do placówki przy ulicy Piastowskiej, aby zablokować konto ojca. Podczas rozmowy z pracownikiem zauważył mężczyznę próbującego wypłacić pieniądze na nazwisko jego taty. Na szczęście niedaleko byli policjanci, którym przedstawił całą historię. Funkcjonariusze zatrzymali 33-letniego mieszkańca Radomska.
Podczas zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy – miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili, że zdążył już dziewięciokrotnie dokonać płatności skradzioną kartą w różnych punktach handlowych na terenie Radomska.
Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Teraz mężczyzna odpowie za kradzież z włamaniem, za co grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Radomsko
Autor: aspirant Dariusz Kaczmarek
Dodaj komentarz