Prawie 500 osób klaskało na stojąco podczas koncertu Stefano Terrazzino, który odbył się w sobotę 1 marca. Roztańczony Włoch przyjechał ze swoim włoskim repertuarem i temperamentem. A towarzyszyła mu Sara Janicka, z którą zatańczył rumbę i tango. Wydarzenie odbyło się z okazji nadchodzącego Dnia Kobiet.
Publiczność zgromadzona pod sceną w Fun Lab, gorąco oklaskiwała występ.
– Najtrudniej było wpleść Konstantynów Łódzki do słów piosenki – przyznał Włoch na początku swojego występu. – Choć już mieszkam w Polsce tyle lat, to czasami zdarzają się śmieszne sytuacje.





Trudne początki polskiego
Terrazzino w tym roku obchodzi jubileusz 20-lecia występów w Polsce, z ogromnym poczuciem humoru opowiadał o swoich przygodach z nauką języka polskiego.
„Cappucino”
– Słyszałem tylko „szyczyzisici”, bo nie odróżniałem polskich słów. Nie było nawet kropek w zdaniach i nagle usłyszałem słowo cielęcina. Takie piękne jak włoskie, więc pomyślałem, że to brzmi jak amore, czyli miłość. A potem się dowiedziałem, że to jednak nie jest amore – opowiadał artysta. – Ale dla Polaków bywa trudne wymówienie mojego nazwiska, więc zdarzało się, że zamiast Terrazzino wołali na mnie cappuccino.
Oprócz opowiadania żartów, pochodzący z Sycylii artysta zaśpiewał znane włoskie przeboje. Zatańczył także kilka tańców, w tym rumbę i tango wraz z Sarą Janicką, tancerką znaną z programu „Taniec z Gwiazdami”, gdzie partnerowała m.in. Maciejowi Zakościelnemu.
Wspólne tańce
Terrazzino zaprosił publiczność do wspólnego tańca do rytmu włoskich utworów. Większość pań chętnie podjęła wyzwanie. Artysta porwał także do tańca jedną z mieszkanek – panią Teresę z Konstantynowa, z którą wirował na scenie. Pewnie niejedna z pozostałych pań na widowni zazdrościła pani Teresie…
Na zakończenie zaśpiewał dla konstantynowskiej publiczności „Nie płacz kiedy odjadę” – piosenkę, którą w 1961 roku wykonał dla polskiej widowni inny włoski artysta, Marino Marini. To jego utwór do słów Wandy Sieradzkiej. Tym utworem skradł chyba wszystkie serca pań…
Po raz pierwszy w Konstantynowie
Dla Terrazzino był to pierwszy raz w Konstantynowie. Przywitali go Jadwiga Czekajewska, przewodnicząca Rady Miejskiej oraz burmistrz Robert Jakubowski. Artysta przyznał, że nie miał czasu na zwiedzanie miasta.
– Proszę przyjąć zaproszenie na kolejną wizytę. Będzie okazja pochwalić się tym, co my tutaj mamy – mówił witając gościa burmistrz.
W rozmowie Terrazzino zapytał, co takiego wyjątkowego znajduje się w Konstantynowie.
– Mamy ładne dziewczyny. Najpiękniejsze – odpowiedział burmistrz Jakubowski.
Burmistrz podziękował kobietom
Artysta przyjechał do Konstantynowa z okazji Dnia Kobiet. Dlatego też niemal cała widownia składała się z pań. Życzenia złożył im ze sceny burmistrz Robert Jakubowski.
– W tym wyjątkowym dniu chciałbym wam podziękować przede wszystkim za to, że jesteście. Wasza wiedza, kreatywność, siła woli i spokój, jaki nam mężczyznom pokazujecie, jest tym, co czyni nasz świat lepszym i za to wam serdecznie dziękuję – mówił burmistrz.
Symbolicznie bukiet czerwonych róż wręczył swojej mamie, która była na widowni. Koncert z okazji Dnia Kobiet zorganizował Miejski Ośrodek Kultury. Tuż po koncercie burmistrz oraz dyrektor MOK-u wręczyli każdej z pań po goździku.
Jak się podobało słuchaczom i widzom?
Panie i panowie bawiący się podczas występu Terrazzino chętnie dzielili się swoimi opiniami na temat koncertu, w którym uczestniczyli.
– To prawdziwy artysta. Był skromny i nie robił z siebie gwiazdy – uważa pani Joanna. – Dla mnie koncert super. Rewelacja. Stefano jest rodzinny, przyjazny i nastawiony do ludzi pozytywnie. A jego tancerka jest bardzo zdolna. Zatańczyła ekstra – dodała koleżanka Joanny.
– Wszystko mnie zachwycało – jak sam występował, jak tańczył w duecie – mówiła pani Grażyna.
– Ja Terrazzino bardzo lubię i zawsze chętnie go oglądam – dodała pani Urszula. – Wiadomo, że Stefano to super gość. Fajnie śpiewa, świetnie tańczy. Ale mnie, jako mężczyźnie, to tancerka się najbardziej podobała. Bajka jak ona tańczy – dodał jej mąż Bogusław.
Źródło: https://samorzad.gov.pl/web/gmina-konstantynow-lodzki
Zdjęcia: Tamże
Dodaj komentarz