W ręce policjantów wpadł 41-latek, ujęty za linią kas ze skradzionym towarem, przez pracownika jednego z łódzkich dyskontów. Popełnił wykroczenie, na co wskazywała kwota skradzionych produktów, ale szybko okazało się, że jest sprawcą przestępstw przeciwko mieniu. Między innymi kradzieży i kradzieży z włamaniem do samochodu.
20 marca 2025 roku, w godzinach wieczornych, policyjny patrol z VI KP KMP w Łodzi pojechał w rejon dzielnicy Górna. Według zgłoszenia, w jednym z dyskontów mężczyzna próbował uciec nie płacąc za towar. W porę zauważony przez pracownika sklepu, szybko spotkał się z łódzkimi stróżami prawa.
Miał pecha, co prawda ukradł za 200 złotych, co jest wykroczeniem, ale policjanci szybko ustalili, że maczał palce w przestępstwach przeciwko mieniu. Okazało się, że 41-latek, 10 stycznia bieżącego roku, włamał się do zaparkowanego przy ulicy Rewolucji w Łodzi, Opla Astry, po czym odjechał skradzionym samochodem.
Wartość strat oszacowano wówczas na 3 tysiące złotych. Z kolei 1 marca, amator cudzego mienia pojawił przy ulicy Więckowskiego. Wykorzystując nieuwagę kierowcy ukradł Volkswagena Polo, z dokumentami i kartami płatniczymi, które były w jego wnętrzu. Wartość osobowego Polo to 2,5 tysiące złotych.
41-latek trafił do policyjnej celi a zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na postawienie mu kilku zarzutów. Mężczyzna odpowie za kradzież z włamaniem, kradzieże samochodów oraz dokumentów i kart płatniczych. Odzyskane pojazdy wróciły do właścicieli. Za szereg przestępstw może mu grozić do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KMP Łódź
Autor: Dagmara Mościńska
Dodaj komentarz