Radni Sejmiku Województwa Łódzkiego podczas XI sesji Sejmiku Wojewódzkiego jednogłośnie przyjęli uchwałę wyrażającą poparcie dla zlokalizowania elektrowni jądrowej w Bełchatowie. Podkreślono, że inwestycja ta zapewni nowe miejsca pracy, ale ponadto złagodzi społeczno-ekonomiczne skutki dekarbonizacji w regionie.
W uchwale, którą przyjęto we czwartek 13 lutego wskazano, że kompleks górniczo-energetyczny w Bełchatowie przez pół wieku odgrywał ważką rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. Szczególnie podkreślanym atutem jest fakt, że posiada on odpowiednie zaplecze techniczne, infrastrukturę oraz kadrę specjalistów. Co czyni go optymalnym miejscem do realizacji projektu budowy elektrowni. Sieć energetyczna, która istnieje, tereny już uzbrojone oraz znajdujące się na miejscu zasoby ludzkie to wszystko elementy, które wpisują się w przeprowadzenie transformacji energetycznej w sposób efektywny.

Radni podnieśli także, że budowa elektrowni atomowej jest zgodna z założeniami Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. W uchwale podkreślono, że realizacja przedsięwzięcia stanie się impulsem rozwojowym zarówno dla regionu jak i energetyki w całej Polsce.
Poparcie dla inwestycji w Bełchatowie
Przypomnijmy, że jeszcze w listopadzie 2024 roku prawie 30 organizacji związkowych z kopalni i elektrowni w Bełchatowie oraz Turowie zaapelowało do premiera Donalda Tuska o działania na rzecz powstania elektrowni jądrowej w regionie. Argumentowano wówczas podobnie – jest infrastruktura elektroenergetyczna, transportowa a także dostęp do wody chłodzącej. Wszystkie te czynniki mogą w znaczący sposób ułatwić wprowadzenie tegoż projektu w życie.
Natomiast w grudniu prezes PGE, Dariusz Marzec, poinformował o rekomendacji przez spółkę okolic Bełchatowa właśnie jako miejsca preferowanego pod planowaną inwestycję. Z kolei prezes PGE GiEK, Jacek Kaczorowski, podkreślił, że przyszłość kompleksu bełchatowskiego powinna opierać się na energetyce odnawialnej i jądrowej. Apelował jednocześni o wsparcie w procesie transformacji.
Rządowa perspektywa
Premier Donald Tusk zaznaczył, że ostateczna decyzja w sprawie drugiej elektrowni jądrowej w Polsce zapadnie po przeanalizowaniu opłacalności projektu. Ponadto chodzi także o znalezienie potencjalnych partnerów do jego współfinansowania. Szef rządu podkreślił, że musi mieć 100 procentową pewność, że ta inwestycja się Polsce opłaca.
Zgodnie z obecnym Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) z 2020 roku planowana jest budowa dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW. Pierwsza lokalizacja to Lubiatów-Kopalino na Pomorzu we współpracy z konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Ministerstwo Klimatu zapowiedziało aktualizację PPEJ, uwzględniając w nim także rozwój małych reaktorów modułowych (SMR). W międzyczasie podejmowane są decyzje o budowie trzeciej elektrowni. Jak wspominał wicepremier Jacek Sasin na antenie Polskiego Radia ta decyzja może zapaść jesienią tego roku.
Czy Bełchatów stanie się jednym z kluczowych punktów na mapie polskiej energetyki jądrowej? Decyzja w tej sprawie będzie miała strategiczne znaczenie zarówno dla regionu, jak i dla całej krajowej gospodarki energetycznej. A zwłaszcza dla zatrudnionych obecnie w Bełchatowie ponad 6 i pół tysiąca pracowników, mieszkańców i ich rodzin. Niewiadomą jest jeszcze to w jakiej technologii i z jakim partnerem budowana będzie druga elektrownia. Bełchatowska lokalizacja wymaga jeszcze wielu badań. Chodzi o warunki geologiczne, sejsmiczne i dostęp do wody właśnie. Mimo, że dużo wskazuje na korzyść Bełchatowa i radni Sejmiku podjęli bardzo ważną na ten moment uchwałę, ostateczna decyzja pozostaje nadal niepodjęta.
Źródło: PAP
Oprac.: mw
Zdjęcia: Małgorzata Grabarczyk
Dodaj komentarz