Kamil Majchrzak zapewnił sobie udział w głównej drabince Australian Open 2025. Po zwycięstwie nad Brytyjczykiem, Billy’m Harrisem, w trzech setach (7:5, 6:2), 28-latek pochodzący z Piotrkowa Trybunalskiego wraca do turniejów Wielkiego Szlema po ponad dwóch latach przerwy.
Długi okres dyskwalifikacji za pozytywny wynik testu antydopingowego nie załamał Majchrzaka. Przez cały 2024 rok ciężko pracował nad powrotem na korty, konsekwentnie odbudowując swoją formę i pozycję w rankingu ATP. Obecnie zajmuje 117. miejsce na świecie, co umożliwiło mu udział w kwalifikacjach do Australian Open.
Droga do głównej drabinki nie była łatwa. Polak pokonał kolejno Argentyńczyka Marco Trungellitiego i Amerykanina Zachary’ego Svajdę, za każdym razem wygrywając trzysetowe pojedynki. W ostatnim meczu kwalifikacji, Majchrzak zmierzył się z Brytyjczykiem Billy’m Harrisem, którego niedawno obserwował podczas United Cup. Mimo chwilowych problemów, Polak zdołał zapewnić sobie zwycięstwo i awans do turnieju głównego.
Szczęśliwy finał długiej drogi
Powrót na wielkoszlemową scenę to dla Majchrzaka spełnienie marzeń i nagroda za ciężką pracę. Tenisista, który swoje 29. urodziny obchodzi w poniedziałek, pozna swojego pierwszego rywala w głównej drabince po zakończeniu wszystkich meczów kwalifikacyjnych. Będzie to jego pierwszy występ w Wielkim Szlemie od US Open 2022.
Majchrzak nie jest jedynym Polakiem walczącym o udział w Australian Open. Maja Chwalińska również ma szansę na awans do głównej drabinki. W turnieju jest oczywiście Iga Świątek oraz Hubert Hurkacz.
Źródło: piotrkowski24.pl
Autor: Jarosław Krak
Dodaj komentarz