Naprawdę warto wybrać się do tego miasta. Świąteczne iluminacje rozświetliły wczoraj wieczorem plac Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim. Miasto rozbłysło 6 grudnia feerią świateł. Mieszkańcy dosłownie tłumnie pojawili się w centrum miasta, a wielu z nich w mikołajkowych czapeczkach. Zdecydowanie zarówno starsi jak i młodsi potrafią się tam dobrze bawić, w sympatycznej atmosferze.
Kto nie był tam 6 grudnia, może troszkę żałować. Ale sprawa nie do końca jest stracona. Bowiem w ten i kolejny weekend trwać będzie w sercu miasta jeszcze Jarmark Bożonarodzeniowy na który organizatorzy serdecznie zapraszają. A co działo się w mieście w mikołajkowe popołudnie i wieczór? Poniżej krótka relacja.
Przygotowania
Jeszcze za widoku na Palcu Kościuszki uwijali się organizatorzy. Ustawiali atrakcje, przygotowywali niewielką scenę MCK. Mimo, że aura początkowo nie sprzyjała, to później się wypogodziło. Centrum miasta nabrało zupełnie innego wymiaru.
Zabawy w ciemności
Przed włączeniem iluminacji odbyły się konkursy, tańce i zabawy dla dzieci, które miały wczoraj do wyboru mnóstwo atrakcji. Najmłodsi mieszkańcy miasta i powiatu tańczyli w rytmie Macareny, wskakiwali po dwoje i troje do hula-hop. Ze sceny MCK pytano je o świąteczne akcenty. Karuzela wenecka zapewniła bajkową podróż. A młodzi mieszkańcy bawili się wspólnie z dużym entuzjazmem. Do tańców dołączyli nawet niektórzy dorośli.
– Ile lat ma Mikołaj? Ho, ho, ho i jeszcze więcej – dopowiadał sobie prowadzący. – Jaki jest ulubiony kolor Mikołaja?
– Czerwony! – brzmiała chóralna odpowiedź.
– Jak nazywa się miejsce, gdzie dokarmiamy zwierzęta? – zadano jedno z kolejnych pytań.
– Czy to taki domek dla ptaków? – zapytała jedna z uczestniczek zabawy.
– Niestety to błędna odpowiedź.
– Karmnik! – odpowiedziała kolejna dziewczynka.
A to tylko niewielki wycinek tego co działo się w Tomaszowie wczorajszego wieczoru. Uczestnicy quizów zbierali na swoje konta punkty, za które otrzymywali nagrody.
Organizatorzy poradzili sobie nawet z brakiem śniegu. Dużą popularnością cieszył się bowiem tor, po którym dzieci mogły zjeżdżać na pontonach.
I wreszcie centrum zalśniło
Punktualnie o 17.45 było głośne odliczanie, a następnie plac Kościuszki rozświetliły tysiące małych lampek. Obok choinki znaleźć można tam niedźwiedzia – symbol znany z herbu miasta, renifery, duże złote bombki oraz dekoracyjne ramki, w których można zrobić sobie pamiątkowe fotografie. A także inne dekoracje, które tworzą przepiękny świąteczny klimat.
Źródło: lodzkie24.eu
mw
Zdjęcia: mw oraz Urząd Marszałkowski
Dodaj komentarz