reklama
Strona główna » Koniec prac komisji ds. referendum. Kto zdecyduje czy się odbędzie?
Piotrków Trybunalski Wiadomości

Koniec prac komisji ds. referendum. Kto zdecyduje czy się odbędzie?

Zdj.: Jarosław Krak

Specjalna komisja powołana do weryfikacji podpisów pod wnioskiem w sprawie referendum lokalnego, dotyczącego sprzeciwu wobec tworzenia w Piotrkowie Centrum Integracji Cudzoziemców i relokacji migrantów, zakończyła pracę we wtorek, 29 lipca, wczesnym popołudniem. To nie oznacza jednak, że referendum na pewno się odbędzie. Zdecyduje o tym Rada Miasta.

Wyniki weryfikacji: wystarczająca liczba podpisów, ale z błędami

Przypomnijmy, że w skład trzyosobowej komisji wchodzili radni: Małgorzata Pingot, Dariusz Cecotka i Paweł Kowalski. Ich zadaniem przy pomocy urzędników magistratu było sprawdzenie wszystkich zebranych podpisów. Aby referendum mogło się odbyć, potrzebnych było 5 350 prawidłowo złożonych podpisów. Po zakończeniu weryfikacji okazało się, że zebrano o 138 więcej niż wymagana ustawowo liczba. Oznacza to, że inicjatywa referendalna ma szansę na dalsze procedowanie.

Jednocześnie komisja odrzuciła 1 248 podpisów. Najczęściej powtarzającymi się błędami, które skutkowały odrzuceniem, były nieprawidłowości w numerze PESEL lub adresie zamieszkania.

Co zastanawiające, wśród podpisów popierających wniosek sprzeciwiający się powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców, znaleziono również te, złożone przez mieszkańców, którzy nie posiadają obywatelstwa polskiego. Ta kwestia może budzić dalsze pytania i dyskusje.

Wielu mieszkańców, widząc sukces grupy referendalnej w zebraniu wymaganej liczby podpisów, może myśleć, że przeprowadzenie referendum lokalnego jest już przesądzone. Rzeczywistość prawna jest bardziej złożona. Fakt zebrania wystarczającej liczby podpisów jest kluczowym, ale nie ostatnim etapem w procesie ogłoszenia referendum.

Rola komisji i protokół

Po zakończeniu weryfikacji podpisów, komisja ma za zadanie sporządzić szczegółowy protokół. Dokument ten zawiera informacje o liczbie zebranych podpisów, liczbie podpisów prawidłowych oraz tych, które zostały odrzucone, wraz z uzasadnieniem odrzucenia. Protokół ten jest oficjalnym podsumowaniem pracy komisji i stanowi podstawę do dalszych działań.

Kluczowa decyzja Rady Miasta

Następnie, sporządzony protokół trafia do Rady Miasta. To właśnie Rada Miasta, jako organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego, ma ostateczne słowo w kwestii ogłoszenia bądź nieogłoszenia referendum.

Nie jest to automatyczne ogłoszenie głosowania. Radni, na podstawie protokołu komisji podejmują uchwałę w tej sprawie. Mogą oni:

  • Podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum: Jeśli uznają, że wszystkie wymogi formalne zostały spełnione, a inicjatywa jest zasadna.
  • Podjąć uchwałę o odrzuceniu wniosku o referendum: Może to nastąpić, jeśli stwierdzone zostaną poważne nieprawidłowości formalne, które uniemożliwiają jego przeprowadzenie. Albo jeśli Rada uzna, że wniosek nie spełnia innych wymogów ustawowych (np. dotyczy spraw wykraczających poza zakres referendum lokalnego).

Co dalej?

Dopiero po pozytywnej uchwale Rady Miasta w sprawie ogłoszenia referendum, Komisarz Wyborczy wyznacza jego datę. W przypadku odrzucenia wniosku przez Radę, inicjatorom referendum przysługuje prawo do złożenia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten natomiast może uchylić decyzję Rady i nakazać przeprowadzenie referendum.

Zatem, choć zebrane podpisy są świadectwem woli mieszkańców i stanowią silny argument, ostateczna decyzja o tym, czy referendum faktycznie się odbędzie, spoczywa w rękach radnych.

Referendum lokalne w „przesądzonej” sprawie. Sens czy niegospodarność?

W tej sprawie, pojawia się zasadne pytanie: czy przeprowadzenie takiego referendum ma sens, skoro Rada Miasta już przyjęła uchwałę w tej sprawie, a Urząd Marszałkowski wycofał się z podobnych pomysłów na terenie województwa? Czy nie jest to po prostu wyrzucanie pieniędzy w błoto i przykład niegospodarności?

Z perspektywy praktycznej i finansowej, argumenty przeciwko przeprowadzeniu referendum w tej konkretnej sytuacji wydają się mocne:

Decyzja Rady Miasta: Rada Miasta Piotrkowa Trybunalskiego już wyraziła swój sprzeciw wobec budowy CIC, podejmując stosowne uchwały. Oznacza to, że lokalne władze, które reprezentują mieszkańców, już zajęły stanowisko zgodne z intencją wnioskodawców referendum.

Stanowisko Urzędu Marszałkowskiego: Wyraźne wycofanie się Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego z pomysłów tworzenia Centrów Integracji na terenie województwa dodatkowo osłabia argument o palącej potrzebie lokalnego głosowania.

Ograniczona decyzyjność samorządu: Jak słusznie zauważono, w kwestiach strategicznych, takich jak polityka migracyjna, samorząd lokalny często ma ograniczone pole manewru. Jeśli władze centralne (rząd) lub samorządu wojewódzkiego (Sejmik, Zarząd WŁ) podejmą decyzję o lokalizacji centrum, to – niezależnie od wyniku lokalnego referendum – mogą ją przeforsować. W takim scenariuszu referendum miałoby charakter jedynie opiniodawczy, a nie wiążący.

Koszty referendum: Organizacja referendum lokalnego to znaczący wydatek z budżetu miasta. W dobie rosnących potrzeb i ograniczonych środków, wydawanie pieniędzy na głosowanie w sprawie, która wydaje się już rozstrzygnięta na poziomie lokalnym, może być postrzegane jako niegospodarność.

Źródło: piotrkowski24

Autor: Jarosław Krak

Dodaj komentarz

Kliknij, aby dodać komentarz...