reklama
Strona główna » Zmarły „udzielił” poparcia grupie referendalnej? Czy fałszowano podpisy na kartach poparcia? Sprawa jest w prokuraturze
Piotrków Trybunalski Promowane Wiadomości

Zmarły „udzielił” poparcia grupie referendalnej? Czy fałszowano podpisy na kartach poparcia? Sprawa jest w prokuraturze

Zdj.: piotrkowski24.pl

Specjalna komisja Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego, powołana do weryfikacji podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie Centrum Integracji Cudzoziemców, złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej. Powodem podjęcia tych działań są nieprawidłowości, które budzą poważne wątpliwości co do autentyczności części zebranych podpisów. Był wśród nich podpis osoby, która nie żyje od kilku lat.

Podczas weryfikacji dokumentów, członkowie komisji natrafili na podpis osoby, która, jak się okazało, nie żyje od kilku lat. Ten rażący przypadek zmarłego „zwolennika” referendum to najpoważniejsze wątpliwości komisji.

– Ze względu na to, że podczas prac komisji, stwierdziliśmy, że nie nam jest oceniać te nieprawidłowości, dlatego zapadła decyzja o złożeniu pisma do prokuratury. O każdej nieprawidłowość, która czy mi, czy pozostałym członkom komisji wydawała się, że „coś jest na rzeczy”, był informowany przedstawiciel strony referendalnej. I na przykład, jeśli ja widziałem, że są dwie takie same, tym samym charakterem pisma wypełnione listy, wszystko się zgadzało, oprócz podpisów tych osób, no to było stwierdzenie, że istnieje możliwość popełnienia jakiegoś błędu, bądź też jakiejś innej nieprawidłowości – mówi w rozmowie z nami Dariusz Cecotka, przewodniczący komisji. – Druga sprawa to taka, że nawet osoby z komitetu referendalnego też się dwukrotnie podpisały – wymienia przewodniczący.

„Poparcia” grupie referendalnej miała udzielić także osoba nieżyjąca.

– Największym problemem był podpis „złożony” przez osobę, która zmarła we wrześniu 2023 roku. I to zaznaczyliśmy od razu, że jeśli zakończymy pracę, to będziemy musieli tę sprawę przekazać innym organom do wyjaśnienia, i tak też uczyniliśmy – mówi Cecotka.

– Komisja nie jest do tego władna, aby sprawdzać to grafologicznie. Jeżeli prokurator podejmie czynności sprawdzające, to będzie to badał, Nie podejmie, trudno. Komisja zrobiła wszystko, żeby sprawdzić wszystkie podpisy – mówi Mariusz Staszek, Przewodniczący Rady Miasta.

Komisja Rady Miasta ma również uzasadnione podejrzenia, że część podpisów mogła zostać sfałszowana. Wskazuje to na możliwą manipulację w procesie zbierania poparcia.

Warto także zauważyć, że do podobnych wniosków doszli pracownicy Krajowego Biura Wyborczego. Oni także rozważają złożenie doniesienia do prokuratury, w celu sprawdzenia niektórych podpisów. Takie decyzje ze względu na chwilową nieobecność Komisarza Wyborczego, jeszcze nie zapadły. Jednakże jak mówi jeden z pracowników KBW, zapewne tak się stanie.

 Nie jesteśmy grafologami by stwierdzić, że przysłowiowy Jan Kowalski, to faktycznie Jan Kowalski podpisany na karcie poparcia – mówi jeden z pracowników delegatury Krajowego Biura Wyborczego.

W związku z tym, pojawiają się pytania dotyczące intencji i działań radnych Prawa i Sprawiedliwości. Czy byli oni świadomi tych przypadków? Czy to właśnie z tego powodu, nie chcieli zgłosić się do prac w komisji weryfikacyjnej?

Źródło: piotrkowski24.pl

Autor: Jarosław Krak

Dodaj komentarz

Kliknij, aby dodać komentarz...