Szybka reakcja i determinacja – te cechy po raz kolejny okazały się kluczowe w ratowaniu ludzkiego życia. W poniedziałkowy ranek dzielnicowi zareagowali na zgłoszenie pracownika transportu medycznego, który nie mógł skontaktować się ze starszym pacjentem mieszkającym samotnie. Pod wskazanym adresem policjanci usłyszeli wołanie o pomoc, co natychmiast wzbudziło ich czujność. Dzięki ich szybkiej reakcji funkcjonariusze pomogli poszkodowanemu mężczyźnie.
Wczesnym rankiem, 2 grudnia 2024 roku, do dwóch dzielnicowych pełniących służbę w miejscowości Zadzim podjechał pracownik transportu medycznego. Mężczyzna poinformował funkcjonariuszy, że miał tego dnia przewieźć do szpitala starszego pacjenta, ale ten nie wyszedł z domu o umówionej godzinie i nie odbierał telefonu. Z uwagi na to, że pacjent mieszka samotnie i jest w podeszłym wieku, mężczyzna wyraził obawy o jego zdrowie i życie. Policjanci bez wahania ruszyli w kierunku miejsca zamieszkania mężczyzny. Już z zewnątrz domu usłyszeli dobiegające przez okno wołanie o pomoc. Przez okno zauważyli również, że starszy mężczyzna leży na podłodze i nie jest w stanie się podnieść.
Dzielnicowi natychmiast podjęli decyzję o wejściu do domu. W pokoju zastali leżącego na ziemi, wyziębionego mężczyznę. Policjanci udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy, monitorowali jego stan i zapewnili mu ciepło do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Jak się okazało, dzień wcześniej w godzinach wieczornych, 81-latek upadł i uderzył głową o żeliwny piec. W wyniku wypadku nie mógł poruszać kończynami i nie miał siły wezwać pomocy. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala, gdzie otrzymał dalszą pomoc medyczną.
Dzięki szybkiej reakcji i współpracy dzielnicowych oraz pracownika transportu medycznego udało się zapobiec tragedii. To kolejny przykład, jak istotna jest czujność i solidarność w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia.
Źródło: KPP Poddębice
Autor: mł. asp. Alicja Bartczak
Dodaj komentarz