W bełchatowskim „Ulu” oglądaliśmy 1 marca przerwaną dobrą passę. PGE GiEK Skra przegrała z Resovią Rzeszów 0:3.
Pierwszy set toczył się pod dyktando rzeszowian, którzy sprawnie zdobyli przewagę. Atak Klemena Cebulja dał wynik 9:14. Goście świetnie zagrywali a ich blok był niezwykle skuteczny. Sprawiało to bełchatowianom widoczne trudności. Stopniowo przewaga Resovii rosła – dlatego też goście w efekcie wygrali tego seta.
Druga część to etap w którym obie drużyny toczyły bardzo wyrównaną grę. Tak było aż do połowy seta. Potem szala zaczęła przechylać na rzecz gości. Skutecznie były bloki ataków Skry. Gospodarzy nie dawali rady by przełamać defensywę drużyny z Rzeszowa. Dlatego też ci ostatni dość pewnie wygrali również drugi set meczu.
W trzeciej odsłonie Skra zagrała znacznie lepiej. Pomysł Grzegorza Łomacza, by zagrywać bardziej na środkowych przyniósł oczekiwane efekty. Rywalizacja stała się bardzo zacięta. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Niestety końcówka spotkania ponownie należała do drużyny gości. Kiedy Wiktor Nowak zaserwował tracąc piłkę do rzeszowian należała piłka meczowa. Wygraną Skry przekreślił z kretesem serw Jakuba Buckiego.
Skra Bełchatów – Resovia Rzeszów 0:3 (16:25, 21:25, 21:25)
Źródło: lodzkie.pl
Dodaj komentarz