Czy kakao, karob i żołędzie mogą pomóc chorym onkologicznie? Naukowcy z Politechniki Łódzkiej i Uniwersytetu Medycznego w Łodzi udowodnili, że tak. Wyniki ich badań, opublikowane w renomowanym czasopiśmie „Food Chemistry”, zdobyły nagrodę w konkursie ogłoszonym przez rektorów obu uczelni.
Interdyscyplinarny zespół badawczy skupił się na melanoidynach z ziaren kakaowych, karobu i żołędzi. Melanoidyny to brązowe polimery powstające w żywności poddanej procesom termicznym, takim jak prażenie kawy czy wypiek chleba. Celem badań było określenie zależności między strukturą melanoidyn a ich aktywnością antyoksydacyjną, przeciwzapalną i cytotoksyczną wobec komórek ludzkiego raka okrężnicy.

Dr hab. inż. Joanna Oracz z Instytutu Technologii i Analizy Żywności wyjaśnia badania prowadzone przez jej zespół:
– Opracowałyśmy metodę izolacji melanoidyn z prażonych ziaren kakaowych, żołędzi dębu czerwonego i strąków karobu. Przeprowadziłyśmy badania ich składu chemicznego i struktury. Wyniki pokazują, że melanoidyny z tych roślin mają silne działanie przeciwutleniające i przeciwzapalne oraz zawierają bioaktywne związki fenolowe, które mogą zapobiegać nowotworom, uwalniające się podczas trawienia. Wszystkie badane melanoidyny wykazywały aktywność cytotoksyczną wobec komórek raka jelita grubego, zależną od ich stężenia i czasu. Najsilniejsze działanie miały melanoidyny z prażonych żołędzi dębu czerwonego. – opowiada badaczka.
To szczególne osiągnięcie naukowe, ponieważ dotychczas nie pojawiły się informacje na temat możliwego działania cytotoksycznego melanoidyn z prażonych ziaren kakaowych, żołędzi dębu czerwonego i strąków karobu. Badania te otwierają nowe perspektywy w walce z nowotworami jelita grubego, dając nadzieję chorym na skuteczniejsze terapie.
Autorami nagrodzonego w konkursie artykułu są: dr hab. inż. Joanna Oracz (PŁ), prof. dr hab. n. med. Urszula Lewandowska (UMed), dr n. med. Katarzyna Owczarek (UMed), lek. Miłosz Caban (UMed), dr hab. inż. Justyna Rosicka-Kaczmarek, prof. PŁ (PŁ), prof. dr hab. inż. Dorota Żyżelewicz (PŁ).
Źródło: Politechnika Łódzka
Zdj.: M. Szmidt
Kiedy usłyszałam diagnozę mojego taty, poczułam, jakby grunt osunął mi się spod nóg. Strach, bezradność, setki pytań bez odpowiedzi. Leczenie zaczęło się szybko – chemia, naświetlania, kolejne wizyty u lekarzy… Ale najbardziej bolało mnie to, jak tata się czuł. Zero apetytu, wyczerpanie, bezsenność. Widziałam, jak z dnia na dzień słabnie, a ja nie mogłam nic zrobić.
Wtedy ktoś podsunął mi temat CBD. Nie miałam wcześniej z tym doświadczenia, więc podchodziłam do tego ostrożnie. Czy to naprawdę działa? Czy nie zaszkodzi? Zaczęłam szukać informacji i trafiłam na dr. Waldemara Gozdowskiego – anestezjologa specjalizującego się w terapii bólu. To on wyjaśnił mi, że kluczowe jest odpowiednie dawkowanie i jakość oleju, a nie pogoń za jak najwyższym stężeniem.
Zdecydowałam się na olej CBD z Konopnej Farmacji w Poznaniu (mają też sklep online: konopiafarmacja.pl). Po kilku dniach zauważyłam pierwsze zmiany – tata lepiej spał, był spokojniejszy. Po dwóch tygodniach wrócił mu apetyt, co było dla mnie prawdziwym szokiem, bo wcześniej jedzenie było dla niego męczarnią. Po miesiącu ból zaczął odpuszczać – mógł normalnie usiąść, porozmawiać, nie był otumaniony lekami.
Oprócz CBD włączyliśmy do diety białko konopne – choroba nowotworowa niesamowicie wyniszcza organizm, a to białko jest łatwo przyswajalne i nie obciąża wątroby. Ograniczyliśmy “żywność medyczną” pełną cukru i chemii, zamiast tego postawiliśmy na naturalne produkty i zioła – mniszek lekarski, chaga, koci pazur.
Lekarze nie dawali nam zbyt wiele czasu, ale tata żył jeszcze trzy lata. I to były dobre lata. Nie leżał w łóżku całymi dniami, miał siłę, żeby z nami rozmawiać, obejrzeć ulubiony film, zjeść obiad z rodziną. Wierzę, że CBD pomogło mu w tym wszystkim – spowolniło chorobę, ale przede wszystkim poprawiło jakość życia.
Gdybym mogła cofnąć czas, zaczęłabym terapię CBD znacznie wcześniej. Jeśli ktoś się waha – niech spróbuje, ale koniecznie ze sprawdzonym produktem. W Konopnej Farmacji dostaliśmy nie tylko świetny olej, ale też wsparcie i rzetelne informacje. Jeśli macie pytania – chętnie się podzielę swoim doświadczeniem.