reklama
Strona główna » Porzucony noworodek w reklamówce. Hipotermia i amfetamina we krwi dziecka
Łódź Promowane Wiadomości

Porzucony noworodek w reklamówce. Hipotermia i amfetamina we krwi dziecka

Zdj. poglądowe/pixabay

We wtorek wieczorem, 15 kwietnia, służby ratunkowe zostały wezwane do jednego z pustostanów przy ul. Zgierskiej w Łodzi. Zgłoszenie, wpłynęło po godzinie 20:00 na numer alarmowy, dotyczyło porzuconego noworodka. Matce postawiono zarzut usiłowania zabójstwa.

Dziecko, które dopiero przyszło na świat owinięte w reklamówkę, leżało samotnie w opuszczonym budynku. Gdyby nie reakcja przypadkowego przechodnia, noworodek nie miałby szans na przeżycie. Mężczyzna myślał początkowo, że to małe koty. W reklamówce znalazł żywego noworodka wraz z łożyskiem.

Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji oraz zespół ratownictwa medycznego. Okazało się, że dziecko ma zaledwie kilka godzin. Wszystko wskazuje na to, że zostało porzucone tuż po narodzinach — informuje podkom. Adam Dembiński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Ratownicy ustabilizowali stan noworodka na miejscu i przetransportowali go do szpitala, gdzie przebywa na oddziale neonatologicznym. Lekarze walczą o jego życie i zdrowie — najbliższe dni będą kluczowe. Dziewczynka była bowiem w skrajnej hipotermii, jej ciałko miało zaledwie 27 stopni. Trafiła p[od opiekę Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Po badaniach w jej organizmie wykryto także amfetaminę jak podaje TVN24.

Policjanci prowadzą dochodzenie. Zabezpieczono także ślady na miejscu zdarzenia. Znaleziono matkę dziecka, która przyznała się do winy, przesłuchano także 44-letniego ojca dziecka w charakterze świadka.

– Kobieta się przyznała, opisała ze szczegółami zdarzenie. Powiedziała, że była w szoku po narodzinach, o tym, że jest w ciąży wiedziała od lipca ubiegłego roku, ale bała się przyznać partnerowi – przekazał tvn24.pl prokurator Paweł Jasiak z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Prokuratura wystąpi do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 36-latki. Grozi jej nawet dożywocie.

Warto przypomnieć, że w całej Polsce, w tym również w Łodzi, działają „Okna życia” — specjalne miejsca, w których można anonimowo i bez konsekwencji prawnych zostawić nowo narodzone dziecko, zapewniając mu natychmiastową opiekę medyczną i szansę na adopcję.

Źródła: Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi, TVN24

Dodaj komentarz

Kliknij, aby dodać komentarz...